Sto lat Mroczny Rycerzu!
2014 rok w świecie komiksu bezdyskusyjnie należy do Batmana. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że dziarski heros obchodzący właśnie jubileusz 75-lecia działalności bez zbędnych ceregieli przejął w tym miesiącu kontrolę nad naszym periodykiem, przy okazji rezerwując sobie również połowę niniejszej rubryki na wyjaśnienie motywów, którymi kierował się niegdyś, odmawiając Christopherowi Nolanowi prawa do filmowania swojej osoby w technologii 3D.
Niezrażeni dominacją uszatego seniora zza granicy o swoje miejsce na łamach „SuperHero Magazynu” równolegle powalczyć postanowili również tutejsi, obiecujący nowicjusze – Incognito i Lis. Z nieskrywaną dumą śpieszę więc ogłosić, że debiuty obu herosów zostały dostrzeżone i objęte przez nas patronatem prasowym. A jakby tego było mało, o dostarczenie niemałych wrażeń w tym miesiącu postarał się również Marvel, w duchu „gender” serwując nam świeże spojrzenie na klasyczny koncept równouprawnienia kobiet ery socjalizmu – zamiast „na traktory”, tym razem wysyłając je do sięgnięcia po… gromowładny młot Thora (o czym więcej w felietonie na końcu magazynu)!
A to jeszcze nie koniec atrakcji – po resztę odsyłam do dalszej części numeru, zachęcając do pozostania z nami jak najdłużej. W końcu komiks to nie trądzik, ani zęby mleczne – z tego nie wyrasta się nigdy.
Redaktor naczelny
Michał Czarnocki
WERSJA LIMITOWANA